deraas
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Pijany szlachcic - dla tych, którzy jeszcze nie znają Da'enysa

Go down 
AutorWiadomość
Da'enys

Da'enys


Female Posts : 74
Posty fabularne : 55

Pijany szlachcic - dla tych, którzy jeszcze nie znają Da'enysa Empty
PisanieTemat: Pijany szlachcic - dla tych, którzy jeszcze nie znają Da'enysa   Pijany szlachcic - dla tych, którzy jeszcze nie znają Da'enysa EmptyWto Gru 10, 2019 5:34 pm

Miano: Da'enys Lanoir

Data urodzenia: 3170, pora Daoel

Typ elfa: Arae

Klasa społeczna: Elita

Przynależność: Loża Nadnaturalna

Profesja: Mag, Arystokrata

Cechy wyglądu:
Należy zacząć od tego, że Da'enys jest wyjątkowo wysoki - nawet jak na elfie standardy, mierzy bowiem robiące wrażenie, okrągłe dwa metry. Elf jest smukły i umięśniony, wcześniej dorabiał jako kowal. Skórę ma w odcieniu zabarwionego solą morską piasku, całkowicie gładką, pozbawioną skaz. Preferuje noszenie krótszych fryzur, uważa je za bardziej praktyczne oraz dodające szelmowskiego uroku. Jego włosy są gęste, czarne i bez połysku, jednak wyglądają na bardzo miękkie. Bujne brwi o tej samej barwie zawsze są lekko uniesione, w komplecie z prześmiewczym uśmieszkiem dając rozmówcom wrażenie, że elf nigdy nie mówi na poważnie. Da'enys ma - ponoć bardzo pociągający kobiety - sześciokątny kształt twarzy. Ma duże, szare i błyszczące łobuzersko oczy oprawione ciemnymi rzęsami, kładącymi długie cienie na wysokie, ostro zarysowane kości policzkowe oraz szeroki, prosty nos. Jak na elfa przystało, posiada spiczaste uszy przylegające płasko do czaszki. Pełne, miękko zarysowane usta - skrywające rząd perłowych zębów, których pozazdrościłaby mu nie jedna gwiazda - są miłym kontrastem dla kwadratowej szczęki. Da'enys ma w brodzie charakterystyczny dołek, który dopełnia kunsztowności jego twarzy.
Głowę z tułowiem łączy tęga szyja. Barki Da'enysa są szerokie i muskularne, tak samo jak zakończone smagłymi palcami ramiona. Brzuch ma płaski, wyrzeźbiony latami ćwiczeń w kuźni. Jego nogi są bardzo długie, zwieńczone kształtnymi pośladkami.

Natura:
Da'enys znany jest ze swojego niewybrednego humoru i wyjątkowo sarkastycznego podejścia. Elita oburza się, że nadal należy do ich grona, zarzucając mu brak kultury i arogancję. Wykazuje skłonności do impertynencji i chamstwa, a także lekceważenia każdego, kto nie jest barmanem proponującym mu specjały dnia. Słyszał też, że podobno jest "niesamowicie grubiański", "nieprzyzwoicie głupi" oraz "bezczelny" i "uparty". On natomiast zaprzecza temu publicznie, twierdząc że jedyną cechą która może mu zostać zarzucona, jest bycie "niebywale seksownym". Bywa denerwujący, jednak ma to pewien urok.
A teraz druga strona medalu. Da'enys jest inteligentym, oczytanym wielbicielem muzyki klasycznej i dobrym kompanem do przygód. Jest humorzasty i ma słabość do panien, to fakt, ale pod przykrywką elitarnego skandalisty kryje się sprytny elf z głową do interesów. Prawda jest taka, że żarty sprawiają mu po prostu satysfakcję - wyśmiewając napuszonych arystokratów i egoistyczne, długowieczne arystokratki, wytyka im ich prawdziwe wady, zakrywając się nieśmiertelnym "nie znasz się na żartach?".
Okazywanie prawdziwych emocji przychodzi mu z łatwością tylko przy bracie: przy nim potrafi też być troskliwym, a nawet okazywać strach o niego.
Poza tym, Da'enys jest wybornym kochankiem - jednakże tylko na jedną noc.

Przeszłość:
Aby w pełni zrozumieć historię Da'enysa, należy sięgnąć do czasów, gdy jeszcze nie było go na świecie.
Jego rodzice byli wyjątkowo charakterystycznymi postaciami w elicie. Znani byli z wybornego zmysłu politycznego, wystawnych przyjęć, na które każdy z miasta chciał być zaproszony oraz - przede wszystkim - niezwykle rzadkiego wśród elfów przywiązania do siebie nawzajem i miłości spełniającej schematy każdej poważanej historii romantycznej z magicznym happy endem.
A przynajmniej tak to wyglądało z boku.
Kiedy wrota do rodzinnej rezydencji ojca Da'enysa zamykały się za ostatnimi gośćmi, temperatura zdawała się spadać o kilkanaście stopni w dół. Prowadzone zimne wojny między szlachetnymi elfami nierzadko doprowadzały do szału każdego z nich: niekończące się zgryźliwe uwagi, wzajemne sabotowanie oraz fakt, że Atrielle, matka Da'enysa nie mogła zajść w ciążę już którąś dekadę z rzędu, tylko podsycały zażartość ich sporów. Nie mogli sobie pozwolić na rozstanie, zepsułoby to ich opinię publiczną. Arystokraci już i tak szemrali między sobą o ich bezdzietności...
Dziewięćdziesiątej piątej Arah elfki, Atrielle dowiedziała się, że w końcu spodziewa się dziecka. Arystokratka czepiała się już każdego koła ratunkowego, zwracała się do Yue'thrai, magów, pomniejszych miejscowych kultów, a nawet - co przeraziło nawet jej męża - kapłana zza morza stacjonującego wówczas w porcie, sprawującego modły do obcego boga, krwiożerczej bestii o sześciu paszczach i groteskowo powykręcanych kończynach. Elfka nie wiedziała, czy to - a jeśli tak, to które - modły sprawiły, że zaszła w ciążę, jednak już jej to dłużej nie obchodziło. Liczyły się rezultaty, a najważniejszym miała być poprawa opinii publicznej.
Da'enys wraz z bliźniakiem, Daehariusem, urodzili się przed terminem, mroźnej nocy wyznaczającej granicę pory Daoel oraz Yuen. Ten drugi urodził się o równej północy, przez co z góry został u służby rodziców "Dzieckiem Nocy". Termin ten może i nie miałby znaczenia, gdyby o tej samej godzinie nie wydała ostatniego tchnienia świeżo upieczona matka dwóch noworodków.
Ojciec bliźniąt popadł w czarną rozpacz. Nikt nigdy nie dowiedział się, na ile prawdziwa ona była. Ci bardziej wtajemniczeni w sprawy rodzinne twierdzili, że elf tak doskonale zagrał rolę pogrążonego w bolesnej żałobie partnera, że sam w nią uwierzył.
W przeciwieństwie do młodszego o kilkanaście minut brata, Da'enys od najwcześniejszych chwil był pełnym życia, urokliwym bobasem. Był też faworytem ich mamki, co przełożyło się na jego szybszy rozwój. Był też bieglejszy w nauce liter i przyswajaniu nowych informacji. Daeharius zawsze żył w jego cieniu, spokojnie układając niepokojące kształty z szyszek, bądź obserwując zwierzęta w gospodarstwie.
W roku 3184, pół księżyca przed Blós, wśród śmietanki towarzyszkiej stolicy, niczym bomba spadła zatrważająca wieść: młody Daeharius Lanoir zaginął. Szukali go wszyscy: Smocza Straż, Oddziały Specjalne, a nawet osobista gwardia Starego Króla. Kiedy chłopiec się nie odnalazł, uznany został za zmarłego. Został wyprawiony oficjalny pogrzeb, z wypchaną słomą kukłą Daehariusa w trumnie zamiast jego ciała. Da'enys był zrozpaczony, nigdy nie potrafił się pogodzić ze śmiercią bliźniaka.
Kolejne lata mijały, a chłopiec wyrastał na przystojnego elfa, majestatycznego i obytego. Młode (a czasem także i starsze) panny lepiły się do niego jak muchy do miodu, lecz jemu nie romanse były w głowie.
Pokłócił się z ojcem o kwestie majątkowe - starszy elf zagroził, że wyrzuci Da'enysa z domu jeśli nie zacznie udzielać się polityczne, na co jego syn się zbuntował i wyprowadził do mniej majętnej ciotki - i podjął się pracy w kuźni, zarabiając na siebie. Jednym z jego klientów był mag z Loży Nadnaturalnej, tajemniczy elf, który zauważył w nim pewien potencjał. Ten zasugerował mu, że odpowiedzi na wszystkie pytania można znaleźć jedynie w Domu Ksiąg Ostatecznych i zaproponował mentorowanie. Da'enys po chwili wahania się zgodził. W jego głowie zrodził się plan: zgłębi tajniki nekromancji i wskrzesi brata. Aby odsunąć od siebie podejrzenia, postanowił wysunąć się na pierwszy plan. Wrócił do domu ojca i zaczął brać udział w mniej lub bardziej oficjalnych spotkaniach elity, jako jego przedstawiciel. Bystry umysł i umiejętność zaszywania ironii pod powłoką kultury szybko zapewniły mu respekt i miejsce w Elicie - nie jako synowi możnego, lecz wykształconemu elfowi z głową do polityki. Miało to jednak swoją cenę. Młody Lanoir, znużony debatami - jak to on ich nazwał - napuszonych snobów, wkrótce zaczął szukać rozrywki na dnie kufla oraz w łóżkach dziewek karczemnych.
W Loży też nie szło mu najlepiej - to prawda, radził sobie z magią na satysfakcjonującym poziomie, jednak wszystkie tomy o nekromancji były zakazane i dostęp do nich mieli tylko stali magowie. Marzenie o wskrzeszeniu bliźniaka odpływało w dal, do czasu gdy w tajemniczych okolicznościach zniknął mentor Da'enysa. Elf dostał się na jego miejsce, jednak teraz nie wiedział, co dalej. Do tej pory znajdował się pod jego opieką i wiedział, że pomoże mu w realizacji planu. Wkręcił się w nowy zawód, odsuwając na bok przywilej elitarnego arystokraty, lecz wciąż czasem się udzielał w kręgach.
Mniej więcej w połowie roku 3213 zaginął ojciec Da'enysa. Nikt nie widział, by elf wychodził z domu i padło podejrzenie, że został on porwany. Od dawna się nim nie interesowano, a i w politykę przestał się mieszać, więc nie wzbudziło to większej sensacji. Po upływie jednego księżyca zaniechano poszukiwań i połowę pokaźnego majątku arystokraty przepisano na Koronę, a drugą oddano jego jedynemu synowi, dopełniając tym ostatniego warunku spełniania wszystkich kryteriów idealnego arystokraty, którym się stał niesforny mlodzieniec. Sam Da'enys nie był jakoś szczególnie zdruzgotany śmiercią ojca. Lekko przygnębiony, ale nie zrozpaczony.
Kilka dni po odziedziczeniu majątku, wracając do domu po libacji zakończonej w późnych godzinach nocnych, Da'enys zatoczył się do rzadko odwiedzanego przezeń pokoju dziennego - w dzieciństwie często bawił się tam z bratem, potem jedynie boleśnie mu o nim przypominał - i usnął na jego środku, na podłodze przykrytej dywanem. Gdy się obudził, odkrył, że w miejscu w którym leżał, znajduje się jakaś nierówność. Niewiele myśląc, odwinął dywan i odkrył w podłodze ukryty właz. Otworzył go i to co ujrzał, przeraziło go do szpiku kości. Na prowadzących w dół schodach leżały rozkładające się szczątki ojca, a u ich stóp siedziała zgarbiona postać. Powoli odwróciła się, mrużąc oczy... I o ile to w ogóle możliwe, Da'enys doznał jeszcze większego szoku. Od razu wiedział, kim jest blady, czarnowłosy elf o szarych oczach. Był niemal identyczną jego kopią.
Daeharius ze zwinnością wyrma wspiął się po stromych schodach i, przeskakując nad zwłokami rodziciela, rzucił się na bliźniaka. Przewrócił go i zaczął dusić, lecz jego agresja oraz niewyrobione mięśnie nie mogły się równać z siłą ucznia kowala. Elf szybko odzyskał rezon i przetoczył brata na bok tak, że teraz to on był nad nim. Daeharius najwyraźniej zdał sobie sprawę z porażki i odpuścił. Da'enys - nadal trzymając brata - zażądał wyjaśnień. I je otrzymał, choć po dziś dzień po stokroć pluje sobie w brodę na swoją ciekawość. Krzywdy, jakie spotkały jego bliźniaka były niepowetowalne i teraz Da'enys żałuje, że chciał w ogóle wiedzieć. Bliźniak wyraził także żal do starszego brata o to, że to przez niego trafił w sam środek tego horroru. Da'enys próbował mu wszystko wyjaśnić, choć ciężko powiedzieć z jakim skutkiem, gdyż jedyną reakcją brata było niezrozumiałe burknięcie pod nosem.
Elf próbował namówić bliźniaka do pójścia do króla i opowiedzenia wszystkiego, ale ten nie zgodził się, mówiąc że będzie musiał odpowiedzieć za zamordowanie ojca. Ostatecznie Da'enys przystał na jego decyzję.
Po miesiącu mag zauważył, że skryty elf nocami wymyka się potajemnie z domu. Raz poszedł za nim i odkrył coś strasznego: Daeharius poszedł do lasu i na jego oczach zaszlachtował pijanego najemnika. Da'enys się ujawnił i zażądał wyjaśnień. Gdy bliźniak się do niego obrócił, elf ujrzał w jego oczach dziki gniew i... Satysfakcję?
Okazało się, że Daehariusowi zabijanie sprawia coś na rodzaj wewnętrznej ulgi, która pozwala mu kontrolować emocje przy innych. A przynajmniej tak mu wtedy powiedział. Da'enysowi z początku trudno było się z tym pogodzić, ale ostatecznie zaakceptował mordercze zapędy brata, którego przez te lata nie przestał kochać. Ponadto, czuł się mu to winien po jego wyznaniu po odkryciu włazu do piwnicy. Po tym incydencie i Daeharius zdawał się bardziej akceptować Da'enysa.
Elf nieprzerwanie prowadził działalność w Loży oraz Koronie, by nie zwrócić na siebie podejrzeń. Ciało ojca zutylizował, rzucając je na pożarcie leśnym dzikom. W chwili obecnej czuje się jak kryminalista choć wie, że pozwoli by odebrano mu wszystko, tylko nie brata.

Dodatkowe informacje:
✺ Nie cierpi kotów
✺ Pięknie gra na pianinie
✺ Lubuje się w hazardzie
✺ Jest stałym bywalcem miejskiej tawerny, choć z właścicielem karczmy na przedmieściach również jest na "ty"
✺ Lubi przyjęcia - kameralne, uroczyste bądź mniej uroczyste... Dopóki znajdzie się na nich dobry trunek, można się tam spodziewać Da'enysa jako nieproszonego gościa
✺ Wbrew pozorom, jest wybredny co do elfek z którymi sypia - ma określony gust i jeśli jakaś zachwyci go swoją wyjątkowością, może na dłużej zagościć w jego pościeli
✺ Nie lubi szwędać się po lasach, woli zostać w mieście
✺ Jeśli ktoś poprosi go o pieniądze, Da'enys po prostu mu je da

Mocne strony:
✺ Spryt i inteligencja
✺ Urok osobisty
✺ Wyjątkowo dobrze rozwinięta umiejętność posługiwania się magią
✺ Szybkie znajdywanie najprostszych rozwiązań
✺ Znajomość większości ksiąg będących w księgozbiorze całego Gaya'ros
✺ Umiejętność przystosowania się, wtopienia w tłum
✺ Świadomość swoich atutów i umiejętność wykorzystania ich

Słabe strony:
✺ Alkoholizm
✺ Słabość do urokliwych panien
✺ Niewyparzony język
✺ Niewielka znajomość sztuk walki
✺ Jego brat

Posiadane zwierzęta:
✺ Barnesto - kary ogier zimnokrwisty o złowieszczym spojrzeniu. Uparta i wredna szkapa, która miała iść pod nóż z powodu paskudnego usposobienia. Mimo, że Da'enys praktycznie rzecz biorąc uratował konia, ten nie okazuje mu za grosz szacunku. Elf i tak jednak na nim jeździ.
✺ Joviel - brudnozłoty reon, młode stworzenie o wysokim ilorazie inteligencji. Jako jedyny jest przywiązany wyłącznie do Da'enysa, który wykorzystuje go tylko do pilnowania dobytku oraz obrony własnej.
✺ Ramissa - kasztanowata klacz z białymi odmianami na nogach i pysku. Była kontuzjowana, teraz wszystko jest w porządku, jednak została przeznaczona do pracy w prywatnej, lekkiej bryczce oraz do ewentualnego rozrodu.



Czy zgadzam się, żeby w fabułach z MG (poza misjami)...
MG mogli trwale kaleczyć moją postać: tak
MG mogli zabić moją postać: tak
Powrót do góry Go down
 
Pijany szlachcic - dla tych, którzy jeszcze nie znają Da'enysa
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
deraas :: Strefa Postaci :: Biografie-
Skocz do: