Jupiter
Posts : 57 Posty fabularne : 49
| Temat: Jupiter Sro Lut 12, 2020 9:43 pm | |
| Miano: Jupiter Braun
Data urodzenia: 3191 rok
Typ elfa:czystej krwi
Klasa społeczna: średnia
Przynależność: zwykli obywatele
Profesja: pomoc kuchenna
Cechy wyglądu:
Widzisz tę bladą cerę o rumianych policzkach? A te duże miodowe oczy, które spoglądają z życzliwością i ciekawością? A te piękne ogniste włosy? Właśnie. Widzisz, więc teraz poznaj Jupiter. Nie za wysoka, bo zaledwie 167 cm wzrostu, szczupła i z drobnym biustem. Szczerym uśmiechem i wesołymi oczyma, które spoglądają na świat z ciekawością. Nie nosi żadnej biżuterii, nie jest ona jej do niczego potrzebna. Ubiera się też skromnie. Przeważnie są to luźne rzeczy, które ukrywają jej prawdziwą delikatną figurę. Duże miodowe oczy otrzymała po ojcu, a rude pukle falistych włosów po ojcu.
Natura:
Czy widziałeś ją kiedyś zdenerwowaną? Widziałeś? Cóż, musiałeś trafić drogi przyjacielu na jej zły dzień. Ale uwierz mi na słowo, że Jupiter nie jest osobą, która panikuje bez powodu czy wszczyna kłótnie. Jest ona osobą spokojną i cierpliwą. Nie wychyla się woli pozostać w cieniu. Tam czuje się pewnie i bezpiecznie. Oczywiście ma i ostry język jakby inaczej. Od kiedy została sama na świecie musi walczyć o siebie. Gdyby nie to, jak by sobie radziła? Lubi dużo czytać, spędzać czas na powietrzu. Pracy jaką posiada nie znosi, ale za coś żyć trzeba. Stara się unikać tłoków i osób, które są dość agresywne. Spędzenie czasu z dala od takich osobników jest odpowiednim wyjściem w jej sytuacji by nie stracić panowania nad sobą, gdy któryś z osobników nieco przegnie strunę. Nie przekona jej nic i nikt do tego by zmieniła podejście. Można powiedzieć, że jest osobą upartą i zawziętą. Nie znosi szlachty z tylko jej znanych powodów. Po prostu nie znosi i tyle. Toleruje bo musi, ale czy coś więcej jest w stanie wycisnąć z siebie? Zdecydowanie nie. Mówi co myśli, robi co uważa za słuszne, po prostu taka jest.
Przeszłość:
Jupiter jako dziecko była szczęśliwym elfikiem. Miała obojga rodziców i wspaniałego starszego brata. Oczko w głowie rodziców. Nauczona czytania i pisania, próby śpiewu. Nie mniej, ona sama potrafiła grać na nerwach i to doskonale. Rodzice dosłownie dostawali zielonej gorączki, gdy Jupi zaczynała buszować po posiadłości. Biegała na boso śmiejąc się wesoło, podkradała ciastka z kuchni przed obiadem, wymykała się z domu, by oglądać smoki. Był to czas naprawdę piękny. Niestety wszystko zmieniło się z biegiem czasu. Jupi dorastała, stawała się piękną kobietą a zalotników jak na pęczki mimo to, każdemu odmawiała. Nie związywała się z nikim, nie chciała plątać się w coś, gdzie byłaby nieszczęśliwa. Dla niej liczyła się wolność. Wolność i możliwość korzystania z pełni możliwości świata. Ojca często nie było w domu, natomiast matka, cóż..kura domowa, która starała się, by rodzina była szczęśliwa. Niestety pewnego wieczoru Jupiter przyłapała ojca na baraszkach z inną kobietą. Spowodowało to niechęć do ojca tak ogromną, że stała się zimna i obojętna na jego słowa. Starała się, by jakoś wszystko, posklejać by matka nie myślała o tym, co miało miejsce w jej życiu. Wszystko się niestety zmieniło, gdy wybuchła wojna. Ojciec i brat wyszli z domu i nie wrócili a matka popadła w czarną rozpacz. Jednak miała jeszcze córkę, którą musiała nauczyć jak o siebie zadbać. Nigdy w końcu nie wiadomo co może je czekać za kilka lat prawda. Tak też Jupiter dowiedziała się, że jej matka była miłośniczką polowań, wybierała się do lasów na polowania z kuszą i bełtami. Jednego ponurego dnia zabrała ze sobą Jupiter, chcąc pokazać i nauczyć córkę jak powinna się bronić. Posiadając tylko bełty i kuszę. Pierwsze początki były trudne, pokaleczone palce, obolałe mięśnie. W końcu się nauczyła. Już nie było dla niej problemem zestrzelić królika czy przepiórkę. Szło jej to zdecydowanie łatwiej. Szczęśliwa trenowała każdego dnia. Pierwsze upolowane przepiórki przyniosła do domu dwa tygodnie po tym, jak nauczyła się strzelać. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że kobieta długo nie wracała do domu. Jupiter zaniepokojona jej nieobecnością w domu postanowiła jej poszukać. To, co zastała w pokoju rodziców było koszmarne. Rzeczy porozrzucane, ogromna wanna wypełniona po brzegi wodą a w niej jej matka. Zimna, niemal lodowata nieruchoma. Jupiter jedynie co pamięta z tamtego dnia to własny krzyk. Dzisiaj, aby przeżyć, musi pracować jako pomoc kuchenna. W końcu co jej pozostało? Straciła dom, nie ma gdzie się podziać a tylko dzięki pracy ma kont do spania i ciepły posiłek. Czego może chcieć więcej? Dodatkowe informacje:
- potrafi posługiwać się kuszą - potrafi czytać i pisać - po śmierci rodziców straciła cały dobytek
Mocne strony:
- potrafi czytać i pisać - pięknie tańczy chociaż uważa, że daleko jej do ideału - idealnie posługuje się kuszą
Słabe strony:
- jej słabością jest jej ostry język, który nie raz wpakował ją w problemy - jest osobą upartą jak osioł i nie w dobrym słowa tego znaczeniu
Posiadane zwierzęta:
Nie posiada żadnego zwierzaka
Ostatnio zmieniony przez Jupiter dnia Czw Lut 13, 2020 1:23 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
|
Jupiter
Posts : 57 Posty fabularne : 49
| Temat: Re: Jupiter Sro Lut 12, 2020 10:54 pm | |
| Czy zgadzam się, żeby w fabułach z MG (poza misjami)... MG mogli trwale kaleczyć moją postać: tak MG mogli zabić moją postać: nie | |
|
Admin Admin
Posts : 74 Posty fabularne : 127
| Temat: Re: Jupiter Sro Lut 12, 2020 11:21 pm | |
| 1. Przydałby się bardziej szczegółowy opis chociażby rysów twarzy Jupiter. 2. Prosiłabym o poprawienie powtórzeń oraz błędów ortograficznych ^^
Poza tym akcept. | |
|