deraas
 
IndeksIndeks  CalendarCalendar  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Latarnia Wiwerny

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Admin
Admin
Admin


Posts : 74
Posty fabularne : 127

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptySro Gru 04, 2019 1:20 pm

Latarnia Wiwerny RKFhUou
~~~
Latarnia, która od setek lat wprawia żeglarzów w szczęście i ulgę wtedy, gdy ciemność zaniepokoi ich na statku. Jej nazwa wzięła się stąd, że pewnego razu postanowiła zamieszkać tam bezczelna i śmiała wiwerna- pożarła latarnika, naniosła leśnego runa i stworzyła tam sobie gniazdo, dodatkowo składając jaja. Trwała tam dość długo, bo nikt nie miał odwagi stawić jej czoła, aż w końcu rybacy podrzucili jej trującą rybę z kolcami, która od wewnątrz podziurawiła jej wnętrzności.
Powrót do góry Go down
https://deraas.forumpolish.com
Felisity Gwendelyn

Felisity Gwendelyn


Posts : 56
Posty fabularne : 46

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptyWto Sty 21, 2020 11:24 pm

Nieśpiesznie spacerowała wzdłuż wybrzeża, kierując się w stronę skarpy, na której umiejscowiona była latarnia morska. Racząc się chłodną bryzą, szumem fal, oraz gwieździstym pejzażem, jaki rozpościerał się tuż nad nią, dała się ponieść mniej lub bardziej wybujałym fantazjom. Uniosła wzrok ku górze, otwierając zapadki w platynowej opaski, która z chwilą przeskoku mechanizmu, zamieniła się w maskę. Chłodny powiew wiatru rozwiał jej jasne włosy, a ta przymknęła ślepia, zaciągając się tym jakże oczyszczającym powietrzem. Nie ma nic lepszego dla zdrowia niż morska inhalacja, która oczyszcza zatoki.
Dzisiejsze łowy okazały się wyjątkowo owocne, gdyż zdołała odnaleźć kilka nowych, interesujących roślin, które należało spisać.
Na samą myśl uśmiechnęła się do samej siebie. Zdecydowanie powinna przyprowadzić tu Marsela. Przydałby mu się dzień wolny, powinna napomknąć o tym dla Kapitana, w końcu sam z siebie Marsel nigdy nie weźmie wolnego. Trzeba go wyrzucić z dożonu siłą...no albo się popłakać. To mogłoby zadziałać.
Lodowe tęczówki przeniosły się na latarnie morską, która z tej perspektywy wydawała się całkiem mała.
Uśmiechnęła się w duchy, splatając dłonie za sobą, tym samym pogrążając się w myślach.
Powrót do góry Go down
Momige

Momige


Posts : 254
Posty fabularne : 187

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptySro Sty 22, 2020 12:11 am

Po odprowadzeniu Da’enysa i dowiedzeniu się przy okazji gdzie chłopak mieszka ruszyłem chyba do domu. Wydawało mi się, że idę do domu, ale chyba coś mi się pokręciło. Jak? Nie wiem, może to wina zmęczenia i dziabnięcia alkoholowego. Tak czy inaczej wylądowałem na plaży, niedaleko Latarni Wiwery.
Zdjąłem buty i zacząłem tuptać po zimnym piasku boso. To jest takie miłe, chociaż temperatura podłoża mogłaby być wyższa. Po kilkunastu metrach walki męską dumą aby wytrzymać na chłodzie, poddałem się i założyłem obuwie.
W oddali zobaczyłem kształt. Nie była to Wiwerna co uznała, że sobie pójdzie na kąpiel, o nie to był ktoś, ktoś myślący zapewne, ktoś z włosami ewidentnie. Czy to nie jest ktoś kogo znam? Hmm.
Nagle w mózgu mi zaskoczyło, a ciało samo ruszyło do biegu. Pędziłem, przebierając nogami jak wariat, to mojej przyjaciółki, z którą chwilę się nie widziałem.
-Eeeejjjj!!! Feli!!- wydarłem się machając ręką, chociaż nie tylko ręka machała. Mój biust równie entuzjastycznie podskakiwał. Jak napalony powrotem właściciela chart. Z szerokim uśmiechem i zamglonym wzrokiem zbliżałem się do mojej kochanej.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby się łatwiej po piachu biegało. Niestety tak nie jest. W pewnym momencie, zwyczajnie nogi mi się poplątały i, mając znaczną prędkość, rypnąłem się na glebę tuż przed kobietą. Oczywiście zrobiłem to stylem na deskę, gdyż machające ręce nie zdążyły się dobrze ułożyć.
Gdy tylko moje ciało się zatrzymało, jęcząc i plując piachem i ziemią, podniosłem się do klęku, siadając sobie na stopach, a rękoma opierając się o ziemię. Dosłownie po sekundzie moje dłonie złapały za biust. Oj, to nie był miły upadek. Jęcząc do nieba z dziwnego rodzaju bólu machałem głowa na boki chcąc pozbyć się resztek piasku. Ja tu cierpię, proszę mi dać chwilę na ogarnięcie się w tych potwornych chwilach cierpienia i rozpaczy.
Powrót do góry Go down
Felisity Gwendelyn

Felisity Gwendelyn


Posts : 56
Posty fabularne : 46

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptySro Sty 22, 2020 11:02 am

Jej myśli odbijały się od badań, do nieco mniej realnych wizji. Gdyby tak być jak te księżniczki z wieży, które przewijają się w starych baśniach? jak Maliys -zagaiły myśli, wpatrując się w latarnie. Oh na samą myśl spotkania swojego błękitnowłosego księcia ze snów dostawała wypieków na twarzy. O czym ty myślisz, Felek? -głośno odetchnęła, sprowadzając się dość niedelikatnie na ziemię. Musiałby być ślepy i bez rąk, zresztą…co ty o księciu… książęta nie zakochują się w bestiach, możesz liczyć jedynie na materializm i litość... -przyłożyła dłoń do maski w okolicach skroni. Właśnie wtedy rozległo się wołanie. Drgnęła, przez moment nie wiedząc co ze sobą zrobić. Głos zdawała się kojarzyć, aczkolwiek dawno go nie słyszała, wtedy brzmiał nieco bardziej… dziecinnie?
Odwróciła się na pięcie w kierunku białowłosego, który wylądował tuż przed jej stopami. Felisity wydała z siebie ciche piśnięcie, odskakując, tym samym przyciskając do kolan długą spódnicę.
-M-Momige?-wymruczała iście zdziwiona, szybko kucając przy białowłosym.
-o n-nieistniejący bogowie-wymamrotała, chwytając dłońmi jego twarz, aby sprawdzić czy nic sobie nie zrobił.
-M-Momiś! Musisz być bardziej ostrożny -wymruczała z dość komicznie brzmiącym oburzeniem, obmacując jego buzię. Przesunęła spojrzeniem w dół, widząc jak ten coś ściska na klatce piersiowej
-Wbiło ci się coś? -miauknela,nie bardzo widząc, gdyż ten zasłonił źródło problemu rękami -pokaz mi.. -odciągnęła jego ręce i zastygła w bezruchu, na widok zarysowanego, kobiecego biustu. Jej twarz momentalnie zrobiła się czerwona. Jasnowłosa odskoczyła jak oparzona, upadając na tyłek.
-P-P-Przepraszam pa-nią! -miauknęła płaczliwie, czując jak spala się ze wstydu. Schowała twarz w dłoniach, mamrocząc coś niezrozumiałego.
-J-ja - podjęła w końcu -po-pomyliłam panią z przyjacielem -wymruczała,czując jak idiotycznie i żałośnie musiała brzmieć ta wymówka. Fakt, że kobieta była podobna do Momige, ale ten nie miałby teraz piersi! Nie byłby kobietą! O nieistniejący bogowie! Co ja właśnie zrobiłam!
Powrót do góry Go down
Momige

Momige


Posts : 254
Posty fabularne : 187

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptySro Sty 22, 2020 11:20 am

Zobaczyłem przyjaciółkę, która kilka razy ratowała mi dupę, na przykład zimą, jak mi zimno było, oj to była zimna zima i chorowita dla mnie.
Padłem na glebę tuż u jej stóp, po czym po pobieżnym otrzepaniu się złapałem się za obolały biust. To dlatego dziewczyny tak płaczą jak się je niechcący łokciem walnie. Ma to sens.
Spojrzałem na kobietę gdy ujęła moją twarz w dłonie. Uśmiechnąłem się czując, jak mi piach zgrzyta między zębami. Ohydztwo.
-Nic mi nie jest, tylko trochę boli.- wymruczałem słabo, ale dość pociesznie. Choć pyszczek miałem bardziej kobiecy, to chyba ona tego nie zauważyła, w tym świetle to się w sumie nie dziwię. Dalej jestem piękny, jak byłem.
Dałem jej odsunąć moje ręce od biustu, w końcu się zna na rzeczy, niech mi je przebada. Jednak starsza nie przebadała mnie, a speszona odskoczyła do tyłu.
-Ej ej meavoel Feli, żadna ze mnie Pani.- wymruczałem pochylając się nieco i wytrzepując dłońmi piach z czupryny.- Przygarniesz mnie na tę noc? Nie sądzę, żebym dał radę normalnie dotrzeć do domu, jeszcze się wjebię na stertę potworów w lesie.- zaśmiałem się, wstając i wyciągając w kierunku znajomej rękę, aby i ona mogła wstać
Powrót do góry Go down
Felisity Gwendelyn

Felisity Gwendelyn


Posts : 56
Posty fabularne : 46

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptySro Sty 22, 2020 12:55 pm

-M-Momigę?! - wydukała iście zudmiona - J-Jesteś kobietą! - uniosła dłonie w akcie małej paniki - masz piersi! Jak to się sta.. - urwała, słuchając dalszych słów towarzysza. Pokiwała głową i z jego pomocą wstała.
-Tak, jasne, chodźmy do mnie... - uśmiechnęła się pod nosem, przyglądając się uważnie dawnemu przyjacielowi.
Jeju, jak on wyrósł od ich ostatniego spotkania.
-Ooooh! - pisnęła nagle, obejmując mężczyznę, którego wtuliła w siebie - Jak ty urosłeś! - pisnęła, a jej lica napowrót nabrały rumianego koloru. Odsunęła się od niego, aby jeszcze raz dokładnie mu się przyjrzeć.
-Chodźmy do mnie, opowiesz mi wszystko - oświadczyła z uśmiechem, łapiąc go za nadgarstek, aby pociągnąć go w kierunku własnego domostwa.
-Zrobiło się chłodno! Pewnie zmarzłeś, jadłeś coś dziś? - pytała, dreptając raźnie. Oh, tak dawno go nie widziała. Nie miała pojęcia jak to się stało, że stał się kobietą, ale miała szczerą nadzieje, że jej to wyjaśni, gdy tylko dojdą do domu.
Powrót do góry Go down
Momige

Momige


Posts : 254
Posty fabularne : 187

Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny EmptySro Sty 22, 2020 1:23 pm

W końcu kobieta mnie rozpoznała, co wielce mnie ucieszyło. Chyba bym nie mógł przeboleć tego, że mnie bliska osoba nie poznaje i czuje się przy mnie niezręcznie. Może jednak coś było w tych moich błyszczących, fioletowych oczkach i białych, miękkich włosach.
- Jak pewnie wiesz, intelektem nie grzeszę, więc zrobiłem coś głupiego i mnie zaczarowało.- wyjaśniłem pobieżnie, w końcu jak będziemy u niej to będziemy mieli dużo czasu na rozmowy. Oj tak w dużo milszym otoczeniu i w dużo wyższej temperaturze, takiej odpowiedniej dla mnie, chociaż mieszkając w lesie poranne i nocne chłody nie są mi straszne.
Z szerokim uśmiechem przygarnąłem do ciebie dziewczynę i przytuliłem miękko. Dzisiaj widzę szaleję z tym przytulaniem, aż normalnie serce mi się roztapia, to jest takie miłe, zwłaszcza jak ktoś to robi z własnej woli, a nie za pieniądze. Wtuliłem nosem w jej włosy i zamruczałem cicho rozanielony tym przypadkowym spotkaniem. Gdyby nie ona to bym pewnie lazł po plaży, aż bym gdzieś w leśnych krzakach nie zasnął.
-No, niby urosłem, ale dalej kurdupel ze mnie.- zaśmiałem się do niższej nieco kobiety, która mimo wzrosty wygląda groźniej niż ja. To pewnie zasługa tej maski.
Złapała mnie za nadgarstek, co ja szybko zmieniłem na trzymanie się dłońmi. Miała cieplutkie łapki, ale nieco zimniejsze opuszki.
-Śniadanie jadłem, no i potem dużo piwa, bo festyn darmowy na plaży był.- uśmiechnąłem cię, zadowolony, że już oczy nie były ani czerwone ani napuchnięte.- Więc jak masz coś drobnego w domu, to mogę się skusić.- powiedziałem nieco przepraszającym głosem. Fajnie jest otrzymać pomoc, ale głupio jest, jak nie masz nic w zamian. Źle się wtedy czuję, strasznie. Pomyślałem o bransolecie Da'enysa, którą mam na nadgarstku. Nie wykorzystam jej, jeszcze mu ją oddam. Miałem faktyczną nadzieję na to, że on znajdzie odpowiednie zaklęcie, a ja jakoś dam radę wyżyć z dorywczego służenia kobietom, czy szybkich robótek ręcznych w zaułkach za kilka fialarów. Może da radę, może da...

Z/T (i dla Momige i dla Feli)
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Latarnia Wiwerny Empty
PisanieTemat: Re: Latarnia Wiwerny   Latarnia Wiwerny Empty

Powrót do góry Go down
 
Latarnia Wiwerny
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
deraas :: Gaya'Ros :: Dzielnica Portowa-
Skocz do: